Nie w Monachium lecz pod sklepem w Wołczkowie, piwne świętowanie w ramach soboTTy rozpoczęli: Tomek W., Rascal i Przemek. Domell raczył się lemoniadą z domieszką szlachetnego chmielu. Niestety Fenix, Adam i kolega Przemka spożyli nieprzyzwoite dla miejsca i wyjątkowej okazji napoje nieprocentowe.
Na szczęście pomimo palącej chęci ugaszenia własnego pragnienia, nie zapomnieli o potrzebach najsympatyczniejszych towarzyszy sobotniej przebieżki: Kresce i Phoebe.
Poza soboTTą aktywnie spędzili czas:
Marinero, który zaszczycił swoją osobą Dziwnowską ligę biegową. Na trasie kolejnego VII biegu (dystans 6250 m) uzyskał czas netto 24:38 i był drugi w generalce i pierwszy w kategorii wiekowej.
Grabi, który rozpoczął uroczyście sztafetę SG “Wokół Niepodległej” – miał przebiec 6,5 km, zapomniał się i podobno zatrzymali go dopiero na jakimś szlabanie – przebiegł ponad 17 km.
Artur, Hiszpan i Dobi spędzili wspólnie trochę czasu wędrując po Puszczy Wkrzańskiej. Z braku innych zajęć oznakowywali trasę dla biegaczy biorących udział w VIII Biegu na K2. W samym biegu mieliśmy dwóch TT: Radek (16 miejsce w generalce) i Lookasz (miejsce odpowiednie do dyspozycji).