Dzisiaj było na bogato. Zdrowie Fenixa (za Jego ciężką kasę) opijali:
– Fenix
– Adam
– Rascal
– MeWho (choć jechał rowerem)
– Tomek W
– Radek (dobiegł bez kroplówki, za co wielki szacun).
Fenix postawił najdroższe piwo w sklepie ale zachował twarz i udawał, że nic się nie stało. Mijaliśmy jeszcze Karola Bedorfa ale nie chcieliśmy mu robić obciachu i pozwoliliśmy Mu pojechać dalej. Tak po prostu.
Dzięki chłopaki. Fenix – STO LAT!